KupićnieKupić?
Oto pytanie
Będąc na zakupach z klientką, inna niezdecydowana Pani prosiła o radę Panią sprzedawczynie. Pani kupująca była bardzo jasną blondynką o jasnych oczach i porcelanowej skórze. Zastanawiała się pomiędzy czarną a fuksjową sukienką, ja rzuciłam, że fuksja i Pani od razu zdecydowała się na ten kolor. Pani sprzedawczyni spojrzała na mnie z dezaprobatą. Powiedziała, że to zależy na jaką okazję będzie sukienka. Zgadzam się, ale sukienka była dzianinowa, nie bardzo elegancka. Nie widziałam jak leży, ale ja wypowiedziałam się tylko o kolorze. Wiem, że tej pani ten kolor będzie pasował. Jej typ urody był raczej zimny ale niezbyt intensywny, nie miała zaczerwienień na skórze, wiec myślę, że ten kolor wspaniale kontrastował z jej jasną skórą. Na pewno pasował jej bardziej niż czarny. Czarnych kiecek pewnie ma kilka. A kolorowych? Nie wiem co w końcu wybrała, bo musiałam wyjść ze sklepu. Myślę że ta Pani wiedziała, co chce i pewnie intuicyjne widziała w czym wygląda lepiej, ale te nasze utarte spojrzenie na kolory. Czarny jest dobry, czarny jest uniwersalny. Kocham czarny ale nie kocham szaro-czarnej ulicy, szczególnie zimą. Czarny jest fajny ale nie zawsze i wszędzie. Oczywiście nie namawiam do ubierania się w sposób jarmarczny a z umiarem.